Wrocławski sąd apelacyjny tak organizował przetarg na ogólnopolską konferencję sędziów, żeby zawsze mu wychodziło zwycięstwo Pałacu w Wojanowie
Konferencja sędziów apelacyjnych organizowana przez wrocławski sąd odbędzie się 16-19 maja. W lutym na stronach internetowych sądu pojawiła się informacja o przetargu na kompleksową obsługę organizowanych przez niego konferencji i szkoleń. W tym pakiecie była też ta majowa konferencja. W przetargowej specyfikacji znalazł się jednoznaczny zapis, że musi się ona odbyć w Wojanowie. Ale mimo tego jasnego ograniczenia zgłosiły się trzy firmy: z Lubina, Kudowy-Zdroju i Warszawy.
– Próbowaliśmy walczyć o to zlecenie – opowiada jeden z uczestników przetargu. – Chcieliśmy nawet wynająć pałac w Wojanowie, żeby zrobić w nim tę konferencję. Ale Wojanów oczywiście nie miał żadnego interesu, żeby nam odstąpić to, co miał pewne, więc postawił nam cenę zaporową.
Jedynym kryterium wyboru zwycięzcy – oprócz wskazania, że to ma być Wojanów – była cena. Najtańszą usługę zaproponowała firma Platon z Kudowy-Zdroju. Przetarg unieważniono, bo okazało się, że suma ta znacznie przekracza zaplanowany na ten cel przez sąd budżet.
Kolejny przetarg, tym razem na organizację tej konkretnej konferencji sędziów, ogłoszony został w marcu. Specyfikację przetargu znacznie uszczegółowiono. Znalazł się w niej m.in. zapis, że konferencja musi odbyć się w obiekcie o standardzie czterogwiazdkowym, koniecznie usytuowanym w Kotlinie Jeleniogórskiej i w odległości nie większej niż 110 km – w linii prostej – od Wrocławia. Z tego przetargu zniknął zapis, że to ma być Pałac Wojanów. Obiekt ten leży w odległości 85 km od Wrocławia i ma cztery gwiazdki.
– Wprowadzenie warunku odległości było jak najbardziej zasadne, bo nie narażało nas na koszty związane z przejazdem, a w konferencji ma brać udział 150 osób – tłumaczy ten zapis rzeczniczka Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu Małgorzata Lamparska.
Na to ogłoszenie odpowiedziały dwie firmy: Platon z Kudowy, która na miejsce konferencji zaproponowała ośrodek Sandra SPA w Karpaczu (97 km od Wrocławia), i Pałac Wojanów sp. z o.o. Oferta Platona była o blisko 20 tys. tańsza niż konkurenta.
Jednak 1 kwietnia i ten przetarg unieważniono.
Lamparska: – Oferta z najniższą ceną z firmy Platon Kudowa-Zdrój wynosiła 188 400 zł brutto. A my przeznaczyliśmy na ten cel 145 800 zł.
Sąd ogłosił więc kolejny przetarg. Ale znów zmienił jego specyfikację. Konferencja nadal miała odbyć się w obiekcie o standardzie czterogwiazdkowym usytuowanym w Kotlinie Jeleniogórskiej. Jego odległość od Wrocławia – znów w linii prostej! – nie może jednak teraz wynieść więcej niż 90 km. Powołując się na specyfikę przedmiotu zamówienia wprowadził również zapis o zakazie zatrudniania podwykonawców. W praktyce oznacza to, że uczestnikiem postępowania może być wyłącznie firma posiadająca opisany w specyfikacji obiekt. A taka w odległości 90 km w linii prostej od Wrocławia jest tylko jedna – Pałac Wojanów.
W poniedziałek zapytaliśmy w sądzie apelacyjnym, dlaczego znów zmienił zapisy przetargu. Po tej rozmowie w ofercie na stronie internetowej sądu pojawiła się adnotacja, że zamawiający odstępuje od wymogu, by obiekt położony był w odległości 90 km od Wrocławia. Odległość znów może wynosić 110 km. Zakaz zatrudniania podwykonawców pozostał.
Ten wymóg Lamparska tłumaczy ograniczaniem kosztów: – Każda usługa udzielona za pośrednictwem będzie zawsze w swej cenie zawierać narzut stanowiący zysk dla firmy pośredniczącej.
Pytanie o ograniczanie konkurencji do tylko jednego podmiotu zbywa twierdzeniem, że zamawiający ma prawo tak opisać przedmiot zamówienia, jak mu pasuje. A to, że zamówienie może być trudne lub niemożliwe do wykonania przez część wykonawców, nie może zamawiającego ograniczać.
Rozstrzygnięcie przetargu nastąpi w czwartek 7 maja o godz. 10.30.
Wczoraj przed południem zadzwoniliśmy do Pałacu Wojanów. Podając się za pracownika firmy informatycznej, chcieliśmy wynająć kilka pokoi na wyjazd integracyjny kilkunastoosobowej grupy. Interesował nas termin od 17 do 19 maja.
– Niestety, w dniach 16-19 maja cały obiekt jest już zarezerwowany – poinformowała nas Marta Tabaka z działu marketingu Pałacu Wojanów.
Sąd przed osądem publicznym – komentuje Jacek Harłukowicz, Gazeta Wyborcza
Ta sytuacja demonstruje podręcznikowy przepis, jak obejść prawo. To przykład autorstwa nauczyciela, od którego zgoła innej lekcji oczekujemy, bo na temat jak szanować prawo, a nie jak je naginać. W sądzie apelacyjnym zasiada elita wymiaru sprawiedliwości: najbardziej doświadczeni sędziowie, z największym autorytetem i mandatem do poprawiania orzeczeń kolegów z sądów okręgowych. Tym bardziej więc kompromitujący jest ten przetarg. Wrocławski sąd apelacyjny, kuglując z nim, sam postawił się przed osądem opinii publicznej. Jeśli nie pójdzie drogą, jaką już kroczy jego rzecznik, ma jeszcze szansę, żeby wyjść z tego z twarzą.
gazeta.pl